RO.SA.SPORT BASKETBALL

cheetah

Widze, ze jest sporo pytan, na ktore chetnie odpowiem. A wiec prosze zadawac. Co prawda nie musze sie tlumaczyc, ale chetnie wyjasnie pare niescislosci wynikajacych badz z nieznajomosci tematu badz z punktu widzenia, a wiadomo, ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Tak wiec jezeli chodzi o moja gre to pewnie latwiej byloby w ogole nie wychodzic z lozka i nie byloby moze potem pytan w stylu dlaczego tyle gralem, a inny zawodnik w takiej sytuacji na pewno by nie gral... No coz nie gralem w Bialymstoku i po tym meczu powiedzialem sobie, ze o ile bede sie mogl jakos ruszac to bede gral, przynajmniej w tym meczu byla walka z naprawde dobra ekipa, ktora okazala sie lepsza, a nie totalny blamaz z druzyna sredniakow jak to mialo miejsce wlasnie w Bialymstoku... Poza tym jezeli bylby to kluczowy zawodnik, a takim mysle, ze jeszcze NIESTETY jestem, i zglosilby chec grania to na pewno skorzystalbym z jego uslug. Napisalem niestety z duzej litery, zeby podkreslic, ze w tym momencie dysponujemy skladem jakim ledwo utrzymalismy sie w zeszlym sezonie. Fajnie, ze udalo nam sie zaskoczyc pare druzyn, a takze czesc niedowiarkow kibicow i wygralismy pare meczy lub przegralismy minimalnie ze zdecydowanymi faworytami, ale teraz juz nie bedzie tak latwo wygrywac, bo przeciwnicy nas znaja i czuja przed nami respekt, a do tego jestesmy oslabieni brakiem wysokiego. Jedyne co moge obiecac dopoki ja tu jestem, to ze bedziemy walczyc tak jak to mialo miejsce dzisiaj. Niestety w sporcie nieraz same checi nie wystarcza i czasem sie przegrywa.

aaaa:)

no wiec tak.moze i Trener skorzystalby z zawodnika ktory chory by byl i nie trenowal,ale jesli temu zawodnikowi no niezbyt dobrze by szlo to chyba raczej tak dlugo by nie gral.to moje zdanie.a kazdy ma prawo miec swoje zdanie.jest problem jak Sosnowika nie ma. Wiadomo ze Trener jest dobrym zawodnikiem, pokazales to nie raz.ale czasem zdazaja sie slabsze mecze i po ktorejs probie rzutu trzeba dac sobie spokoj i poprostu zejsc.Jak sie wychodzilo z meczu to tylko takie komentarze sie slyszalo, wiec to nie tylko moja opinia.Moze i nie jestem wielkim specem koszykowki ale jesli mowia tak wszyscy wychodzac z sali to chyba bylo to bardzo ewidentne.A tak poza tym to wiekszosci nie szlo wiec poprostu to nie byl dobry dzien dla Rosy, a tamtym wszystko wpadalo.No nic bedzie lepiej

cheetah

To bylo bardzo ewidentne poniewaz tutaj niestety WSZYSCY patrza tylko na rzuty jak komus wpada to super jak komus nie wpada to slabo... a w koszykowce jest duzo wiecej elementow niz samo trafianie do kosza.
Po 2 z legia tez nie szlo i tez moglem sam siebie usadzic duzo wczesniej, a jednak oplacilo sie grac do konca, w tym meczu natomiast nie.
Prosze mi napisac dokladnie jaka byla alternatywa po 1 polowie? Kiedy to juz skorzystalem ze swoich uslug i rzeczywiscie nie szlo, ale Pawlak mial juz 4 faule. Przypomne tez ze zanim Gutkowski zalapal kontuzje zrezygnowalismy juz z Teklaka, a wiec teraz po dyskwalifikacji Sosnowika jestesmy bez 3 wysokich. Chociaz Gutkowski gral malo w tym sezonie to jednak pomogl bardzo w meczu z legia, a i w meczu z Bonduelle gral na poczatku. Pozostal wiec na lawce jeszcze Harry... Prosze mi uwierzyc, ze gdyby byla alternatywa, to na pewno bym siebie i kibicow nie meczyl swoja gra.
Przypominam, ze przyjechalem tu, aby byc trenerem, a nie promowac sie, jak to niektorzy ujmuja, jako koszykarz, bo moja kariera koszykarska skonczyla sie 3 lata temu. Moim glownym celem jest to, zeby ta druzyna wygrywala. NIESTETY tamten jak i ten sezon pokazaly, ze gra jest inna gdy jestem na parkiecie i gdy mnie nie ma. To juz jest sprawdzone i udowodnione, no chyba, ze ktos chodzi na mecze od wczoraj to tego nie wie. I dopoki jestem trenerem odpowiedzialnym za wynik calego zespolu, a nie pojedynczych graczy, nie mam zamiaru "oddawac" meczu tylko po to, zeby pokazac kibicom, co by bylo gdyby.
Zapraszam na treningi, sa otwarte, mozna zobaczyc wszystkich w akcij, porozmawiac z trenerami i zawodnikami.

greg

"w obronie wygrywamy mecz w ataku niech wpada to co ma wpaść - mecz mamy wygrywać obroną" i to są złote słowa które przy absencji 3 wysokich zawodników ciężko realizować i wczoraj to było widać...obiektywnie taka porażka jak wczoraj pokazuje ile pracy trzeba poświęcić by stworzyć dobry i mocny kolektyw. Na pierwszy rzut oka widać, że zespól potrzebuje dwóch dobrej klasy wysokich zawodników...i może wtedy całkowicie spowoduje to że Twoja obecność na parkiecie nie będzie potrzeba i zajmiesz się tylko i wyłącznie trenerką...reasumując bez wzmocnień i to konkretnych cięzko będzie zbudować coś lepszego niż mamy dzisiaj...a jest naprawdę potencjał i tęskonota za dobrą koszykówka w Radomiu

Radek

tak jak kiedys powiedziales zycie i sport sa brutalne. wygrywasz to cie chwala przegrywasz to cie gania. to jest bardzo naturalne u kibicow i nie tylko i uwazam ze kibice sa dobrymi obserwatorami co sie dzieje na boisku bo patrza na to z boku. pomimo ze nie bylem na meczu i opierajac sie glownie na wypowiedziach latwo stwierdzic co powinienes zrobic. nie macie wysokich to fakt i twoja obecnosc na boisku byla nieodzowna ale rzucanie do kosza z tego co czytam niepotrzebne, wiec powinienes skoncentrowac sie glownie na obronie i na walce po obydwuch stronach kosza co pewnie bez watpienia robiles. rzucac powinni ci ktorzy maja takie zadanie w zespole, a ktorzy to doskonale wiesz, ktorzy maja do tego predyspozycje. wiecej odwagi w wystawianiu rezerwowych bo rozgrywki i tak w tej chwili opieraja sie na utrzymaniu a to napewno macie zapewnione. wystawienie takiego Harego i innych rezerwowych napewno nic nie zmieni poza bardzo waznym aspektem ze chlopaki beda sie ogrywali i zdobywali doswiadczenie na przyszlosc. jesli tego nie bedziesz robil w takich sytuacjach gdzie brakuje wam wysokich to rownie dobrze moze wogle nie trenowac bo po co. przeciez najwieksza przyjemnoscia i nagroda za ciezka prace na treningach jest wlasnie gra.
ps. tak sie zstanawiam gdzie sie podziewa pan bandzior ze swoimi obiektywnymi ocenami. panie B... co pan na to. czy ta wypowiedz tez powoduje ze jestem hamulcem radomskiej koszykowki Laughing

aaaa:)

no dokladnie trzeba poszukac kilku kolejnych wysokich,chociaz w porownaniu do tamtego roku i tak juz jest ich wiecej.W tamtym roku srednia wzrostu az zadziwiala:)a tak poza tym to nie ma juz co rozpamietywac nieudanego meczu, trzeba sie skupic na nastepnym.Nie mowmy juz o tym co by bylo gdyby, bo kazdy ma swoja wersje.ale jeszcze musze jedno powiedziec, skoro mowi sie o braku wysokich!! to czemu gral mroczek jeszcze w wiekszosci czasu jako nie rozgrywajacy??!!bo to mnie ciekawi, co mialo to na celu?jesli np trener napisal ze podkowinski malo gral bo jest za niski.Mroczek jest wyzzszy?

bandzior

Pan bandzior ma się dobrze, panie Radku. I zdania nie zmienia. Pojawienie się w Radomiu Piotra Ignatowicza spowodowało, że wiele osób dowiedziało się czegoś o baskecie, o prawdziwym baskecie. I bez względu na ostatnie wyniki, uważam, że zespół Rosy zrobił w kilka miesięcy mega postępy. Przy klubie niestety ciągle kręcą się ludzie, których tam być nie powinno, a po trzech porażkach sami robią burzę w szklance wody opowiadając na mieście głupoty. Na szczęście klub jest dobrze zarządzany, pseudoprzyjaciele trzymani są na dystans, a tacy jak Ty drogi Radku mogą swoje frustracje wyładowywać jedynie np. na forum. Bo na szczęście w Rosie są dziś ludzie, którzy potrafią oddzielać ziarno od plew. Inaczej rzecz ujmując "psy szczekają, karawana jedzie dalej".

Radek

po pierwsze to nie sa moje frustracje bo nie wyzalam sie nad swoim losem tylko pisze zwykle opinie no i rzeczywiscie przed przyjsciem Ignatowicza ludzie w Radomiu nie wiedzieli nic o baskecie. smieszny jestes. do nieuslyszenia.

cheetah

Widze Radku, ze dlugo czekales na zaistniala sytuacje i jestes zachwycony... Nie odzywales sie na forum, az nie pojawily sie porazki haha
No coz, uwierz mi, ze wiem cos o lasce i nielasce kibicow... Wiem tez co powinienem byl zrobic w tym meczu, powinienem w ogole sie na niego nie przebierac... Wiem tez jeszcze jedno co nauczyl mnie ojciec, ze kibic z dala sie nie...
Pozdrawiam, mimo wszystko

Ps. Dobrze napisales, ze najwieksza przyjemnoscia jest gra, a nie treningi... Ale niestety na przyjemnosci trzeba sobie zasluzyc (jak bedziesz plotkowal nastepnym razem z kolegami z zespolu to zapytaj sie co robia indywidualnie oprocz treningow, zeby byc lepszymi koszykarzami)... A w ogole to idz tam do szefa na budowie powiedz, ze ma Ci dac podwyzke i przyjemniejsza robote, bo tej nie lubisz i sobie dasz z tym spokoj jak Ci nie da hahaha. Nie osmieszaj sie juz wiecej prosze!

greg

...na pewno słowa krytyki są potrzebne ale kurka przecież ten zespół naprawdę gra o niebo lepiej a i organizacja jak widać idzie w dobrą stronę...cieszmy się z tego co mamy i cierpliwe czekajmy na to że wszystko będzie jeszcze lepsze bo odkąd pamiętam w Radomiu nie było dawno szansy zbudowania czegoś od podstaw...a 1 liga AZS to powiedzmy szczerze to pokolenie najlepszych wychowanków Piotrówki w odpowiednim momencie wyciągniętych przez pana Jareckiego i uzupełnionych o paru zawodników byłego Ekonomika...(przeszli od 3 do 1 ligi czyli ile zajeła budowa i ogrywanie???? jeśli sobie ktoś odpowie to może wreszcie zrozumie że pewnych rzeczy nie da sie przeskoczyć) Miejmy nadzieje że to samo będzie w Rosie ale zbudowane na dłużej i na konkretnych zasadach...